Po kilku godzinach podróży zastępy: Sarny z Konstantynowa, Dziki z Janowa Podlaskiego, Szlachetne Kamyki i Astus z Białej Podlaskiej na harcerskim polu namiotowym. W pełnym słońcu oczekiwanie na przydział do Gniazda (w tym roku Gniazdo Mazowieckie) był pierwszą próbą naszej cierpliwości i zahartowania.
Pierwszy apel w pełnym umundurowaniu.
Chorągwie: Wspólnoty Drużyn Grunwaldzkich i Warmińsko-Mazurska gospodarzy.
Proporcowi
Wieczorem czuliśmy się jak Rycerze Jedi
Pierwsze wspólne śniadanie: największym powodzeniem cieszyły się kanapki z pasztetem.
Po posiłkach łazienka w cieniu drzew przeżywała istne oblężenie.
A tak wyglądaliśmy w tym rokuPrzyglądamy się przyjęciu pierwszorocznych drużyn, niektórzy z nas pamiętają jak sami przeżywaliśmy to w ubiegłym roku. Za chwilę idziemy na punkty aktywności, każdy musi zdobyć 10 pieczątek, by zdobyć glejt grunwaldzki.
Obowiązujące na zlocie stroje i obuwie
Nasz punkt aktywności
Przez pierwsze 10 minut dziewczęta bały się, że nikt do nas nie przyjdzie... ale już po chwili było coraz więcej chętnych i zaczęła tworzyć się kolejka.
Oto niektóre z odwiedzanych przez nas punktów aktywności i warsztatów:
KapsleAstrobus
Pożarnicze
Tęcza w słoiku
Bum bum rurki
Łucznictwo
... a oczekując na swoją kolej relaksowaliśmy się, bo atrakcji cała masa, a w słońcu tak gorąco...
... i obiad.
A wieczorem, dzięki strażakom, chwila ochłody i wspaniałej zabawy :)
CDN... CDn... Cdn... cdn...
Fot. A. Żuk