Już w drodze przygotowywaliśmy się do zdobywania zamków. (Nidzica)
Przymierzaliśmy stroje z epoki rycerskiej...
...i zaopatrzyliśmy się w stosowną broń,
którą bardzo szybko nauczyliśmy się posługiwać.
Brama wjazdowa na teren obozowania drużyn ZHP.
Szybko i sprawnie ustawiłyśmy swoje namioty.
W tym roku na Zlot Grunwaldzki przybyły dh. Magdalena i dh. Edyta z Konstantynowa oraz (po raz pierwszy) dh. Karolina i dh. Julia z Janowa Podlaskiego.
Naszym gniazdem była Środkowa Polska.
A w gnieździe moc atrakcji:
dyby - dla odzyskania spokoju i czas na rozmyślanie oraz przypływ samych pozytywnych myśli
"klepacz" - do usuwania fochów i do masażu najbardziej miękkiej części ciała
Tablica informacyjna
Zbrojownia
Kronika Zlotu
Zlotowa Poczta Polowa
Pierwszy dzień zakończyliśmy wspólnym apelem.
A to punk, który prowadziła nasza drużyna-,,ORIGAMI''
Pokazywaliśmy jak zrobić kotki z papieru.
Wieczorem drugiego dnia odbyło się ważne zlotowe wydarzenie czyli bal średniowieczny.
Oglądaliśmy na nim występy muzyków, oraz pogoń za lisem.
Na końcu każde gniazdo wybrało swojego bohatera. W Środkowej Polsce został nim krasnal Maciek.
C.d.n.
Foto: A. Żuk
Tekst: M. Łyczewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz